Witamy serdecznie Naszych Gości,
Nasz dzisiejszy wpis będzie zarazem jubileuszowy i taneczny.
16 stycznia 1941 r. – czyli dokładnie 79 lat temu urodziła się bardzo znana polska piosenkarka Ewa Demarczyk.
Jej największa popularność przypada głównie na lata 60 ubiegłego stulecia, kiedy to nawiązała współpracę z piwnicą pod baranami.
Artystka śpiewała piosenki do wierszy najbardziej znanych poetów tj.:
Miron Białoszewski, Julian Tuwim, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.
Jej głos jest jedyny w swoim rodzaju.
Odznacza się niezwykłą siłą i blaskiem, a z drugiej strony potrafi osiągać bardzo subtelne piano.
Dzięki wykształceniu aktorskiemu i talentowi artystka potrafi wyrazić słowami to, co znajduje się gdzieś głęboko w duszy.
Jako, że karnawał wciąż trwa dzisiaj wysłuchamy „Grande Valse Brillante" do słów Juliana Tuwima, , którym Ewa Demarczyk podbiła serca jury na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie W 1964 r. gdzie zdobyła drugą nagrodę.
https://www.youtube.com/watch?v=Q88iFRcv8I8
10 replies on “Walcowo i jubileuszowo”
Oo, uwielbiam, śpiewałam to wiele, wiele razy i po polsku i po rosyjsku. No, ale z żalem musze stwierdzić, że Demarczyk okropny ma rosyjski akcent, źle wymawia rosyjskie słowa.
Nigdy nie słyszałam tego po rosyjsku, zawsze po poslku, w końcu to Tuwim, choć odrobinę przerobiony tak, żeby mogła to śpiewać kobieta. Uwielbim Ewę Demarczyk. Jej umiejętności interpretacyjne są niesamowite. W “Walcu” może nie słychać tego aż tak mocno, bo i tekst nieco prostszy, ale posłuchajcie, może wy – Magmarze i Wredny umieścicie to na waszym blogu, “Taki pejzaż”. To jest majster sztik. No i jej dykcja “Karuzela z madonnami”. Cuuuuudo.
WYobraźcie sobie, że mam płytę winylową tej artystki. W zasadzie dwie takie same.
Jako, że każde z moich rodziców wniosło do posagu krążek Ewy Demarczyk.
Tygrysico, nie wiem czy akurat to śpiewała po rosyjsku, ale rzeczywiście można usłyszeć ją w tym języku.
Co do Twoich propozycji, przemyślimy tę kwestię.
Śpiewała, toć mówię, że śpiewała, ale niestety, nie prawidłowo: https://www.youtube.com/watch?v=tSgDWpv5Mg8
Przepraszam, moje roztargnienie, to zimowe przesilenie. Tego akurat nie słyszałam.
Zgadzam się, Skrzypeńko, jej akcent rosyjski był dość twardy.
Bardzo Ci dziękujemy za tę prezentację.
Cóż, Tygrysica mnie trochę ubiegła, bo właśnie miałam pisać o rosterkach artystki w kwestii przerobienia tekstu wiersza. Tego i sporo więcej dowiedziałam się z następującego wywiadu:
https://www.youtube.com/watch?v=XrvAt_46_b8
Spokojnie magmar, wiesz, chodzi mi nie tylko o twardość akcentu, lecz o złe wymawianie słów, na przykład “pannoj, madonnoj”, wcale się tak nie mówi, tylko “pannaj, madonnaj” no nie umiem tego napisać, nie mam tu cyrylicy, więc fonetycznie, ale chodzi o sam fakt, źle to śpiewa.
Zgadzam się.