Witamy serdecznie naszych Gości,
Już za kilkanaście dni nadejdzie wiosna – pora roku, która od wieków inspirowała malarzy, poetów i muzyków.
Aby podkreślić ten wyczekiwany przez wielu fakt sięgamy dziś ponownie do przebogatego repertuaru Królowej Polskiej Piosenki , by zaprezentować w jej pełnej wdzięku i lekkości interpretacji pieśń Stanisława Moniuszki Pt. „Wiosna”
7 replies on “Moniuszkowska wiosna”
Bardzo, bardzo ładne.
Czułam, że to mogło CI się spodobać. Wszak miałaś sporo wspólnego z wokalem, ja z resztą też.
Braliśmy pod uwagę kilka piosenek o tej tematyce, ale Moniuszko zwyciężył bezapelacyjnie.
Och, jakie piękne, dziękuję.
Cieszymy się, że nasza propozycja tak bardzo przemówiła szczególnie do tych, którzy z autopsji wiedzą czym jest śpiew klasyczny i jak trudno jest wykonać koloraturę.
Ten sam tekst “Wiosny” jest muzycznie opracowany przez Chopina, tyle, że w moll. A co do Santor śpiewającej kompozytora z Ubiela… Polecam jej wykonanie “Prząśniczki”. Jest na Yt. Możliwe, że twórcy bloga niniejszego je znają, ale to takie moje pierwsze skojarzenie po wysłuchaniu wpisu.
Mamy jej prawie całą dyskografię – (Kilkadziesiąt albumów).
Ta artystka nagrała całą płytę poświęconą Moniuszce więc wiemy, że interpretacja najbardziej chyba znanej jego pieśni istnieje.
Chopinowska wiosna nie bardzo mnie przekonuje z powodu, o którym wspomniałaś.
Jest zbyt mollowa, a przecież szczególnie w tym czasie wszystko budzi się do życia.
Bardzo dziękujemy Ci jednak za merytoryczne uwagi.
Spoko. Obu “Wiosen” nie porównuję, bo każda ma swój muzyczny klimat. Tak, płytę Moniuszkowską kojarzę jak najbardziej.