Witajcie.
Dawno nie było żadnej gry na tym blogu.
Zaczęła się już przedświąteczna komercja dlatego wpis popełniłam dzisiaj.
Kto dołącza do mnie gra dla własnej satysfakcji.
Chodzi o to, żeby uniknąć piosenki last Christmas wykonanej przez George'a Michaela, ponieważ jako żywo nie jest to kolęda.
Przeróbki są dopuszczalne, nie wolno zetknąć się z oryginałem.
Kto usłyszy choć raz tę piosenkę do 24 grudnia odpada.
Niech śmiałkowie się przyłączą będzie mi raźniej.
Uśmiech.
Categories
Kto dołącza do mnie unikamy Last Christmas wykonanej przez George’a Michaela
Witajcie.
Dawno nie było żadnej gry na tym blogu.
Zaczęła się już przedświąteczna komercja dlatego wpis popełniłam dzisiaj.
Kto dołącza do mnie gra dla własnej satysfakcji.
Chodzi o to, żeby uniknąć piosenki last Christmas wykonanej przez George’a Michaela, ponieważ jako żywo nie jest to kolęda.
54 replies on “Kto dołącza do mnie unikamy Last Christmas wykonanej przez George’a Michaela”
Gdybyś tę grę zamieściła 3 dni temu, odpadłabym… W hipermarkecie “leciało” właśnie to wykonanie. 😉 w
Mimi. Prawo nie działa wstecz. Grasz dalej.
Uśmiech.
No dobra, radia nie słucham, po miejscach publicznych się nie kręcę, a osobiście wolę sto razy “WOnderful Christmas time” McCartneya, także ten… Kto wie…
Może nie odpadnę na razie.
Świetnie, że dołączasz.
Dołączam się również, ale też bym przegrała dwa dni temu.
Prawo nie działa wstecz jak pisałam. Strzeżcie się od teraz.
A jeśli już przypadkiem, niechcący i w ogóle – nieumyślnie trafimy na jakiś fragmencik tego utworu, to jest jakakolwiek droga odwrotu czy to po prostu gra z losem? Przykładowo: jeśli usłyszę, że grają to w sklepie, do którego chcę wejść, cofnięcie się od drzwi i wyczekanie może być, czy sam fakt usłyszenia już się liczy?
No to mam jakieś szanse, bo do tej pory nie trafiłem więc… może dam radę. :d
dołączam się.
Ja też. 🙂 A co tam! 😉 Mam nadzieję, że jedna moja koleżanka zmieniła dzwonek w telefonie. Co do ma do rzeczy? A sporo. To właśnie ten utwór. 😉
Zuzler masz pecha w takiej sytuacji. Uśmiech.
Przegrałem dwa tygodnie temu.
Dariusz. prawo nie działa wstecz.
A tak w ogóle, do kin 29 listopada wchodzi film “Last Christmas”. Taki w stylu “Holiday”.
Ojjjj, dziękuję za cenną informację już 28 listopada ustawiam się w kolejkę po bilet.
Wystarczy mi, że w tamtym roku wygrałem.
Ja w to będę grała co roku. Uśmiech.
Ja też.
A drugi poziom polega na tym, żeby do 10 grudnia nie usłyszeć żadnej reklamy związanej ze zbliżającymi się świętami. W to zacznę grać od przyszłego roku.
UUUUU podnosisz poprzeczkę. Wchodzę w to.
Ale gdyby w radiu zapowiedzieli, że to puszczą, a ja się ulotnię, to już co innego? Też zagram, bo jeszcze się nie natknęłam.
Tak, grasz dalej, Ale musisz albo od razu wyłączyć radio, albo uciec tak szybko, żeby nie usłyszeć ani fragmentu. Jak usłyszysz piosenkę np w galerii czy autobusie to niestety przegrywasz:)/
Ok na easy. nie oglądam telewizji więc wygram xD.
Ciekawe ile osób ostatecznie wygra.
Boję się, że 0
Jeszcze nie słyszałam, więc dołączam, choć tak po prawdzie to mam dość marne szanse, żeby usłyszeć, ale kto to wie.
Im więcej osób tym lepiej.
Też się dołączam z wielką chęcią.
Jak miło.
Też gram. Na razie jeszcze nie słyszałem. Uwaga, unikać trójki w piątek, bo jest świąteczna licytacja… :p
Im więcej osób tym lepiej. Będziemy unikać, Mulc.
Przegrałam. Byłam w gościach w kuchni grało radio i… usłyszałam to przeklęte Last Christmas.
Ej, czekaj. Jeszcze jedna rzecz tylko. A jeśli by ten utwór został wykorzystany w jakiejś reklamie, czego na szczęście nie widziałąm, ale jest możliwe, co to, też po usłyszeniu reklamy przegrywam?
Tak, jeśli będzie to fragment wersji oryginalnej.
Dzisiaj usłyszałam reklamę związaną ze Świętami. Nie było tam “Last Christmas”, ale piszę o tym, żeby powiedzieć, że przegrałabym w Waszą drugą grę. A Wy jeszcze się nie nacieliście?
No świąteczne reklamy już bywały. Ale “Last Christmas” jeszcze szczęśliwie nie 🙂
Przegrałam. Wczoraj w radiu Kraków opowiadali historię piosenki Last Christmas. Trudno 😀
Co tam mądrego powiedzieli?
Jeszcze nie przegrałam.
Pozostanie Ci jedynie cieszyć się, że Cię ominęło.
Nic takiego w sumie
Przegrałam, słyszałam dziś rano w radiu Zet, leżąc sobie z dzieckiem w łóżku, a ponieważ nie chciało mi się wstać, to było z premedytacją. 😀
Długo się trzymałaś.
Ja od tego czasu nie słyszałam ani razu, ale i tak zostałam ugodzona zatrutą strzałą przedświątecznej komercji.
Ja na rzie czysta, odpukać 🙂
Szczęściara!
Jeeeest! Mamy już praktycznie wieczór, jest Wigilia, a ja nie usłyszałam “Last Christmas” do tej chwili. ZNacyz się, wygrałam, kto jeszcze? 🙂
A zatem gratulujemy uniknięcia tego jednego z tak wielu komercyjnych aspektów “magicznych świąt”!
Mulce przegrały wieczorem 23. grudnia. Siedzieliśmy przy kolacji u Mulki rodziców w dużym pokoju i z kuchni usłyszeliśmy (dobra, usłyszałem) cichutką znaną mi melodię. Uuuuuuuups. Ale jednak wielkie brawa dla wszystkich, którym udało się.
Ałłłłłłaaaaaaaa!
Jak to musi boleć! Odpaść zaraz przed metą!
Tak, a najlepsze jest to, że właściwie jedyną rzeczą, którą musieliśmy zmienić, aby nie trafić naLast Christmas było uniknięcie kilku stacji radiowych, ale raczej nie tych komercyjnych, tylko czegoś w stylu BBC2, gdzie grają dość zróżnicowaną muzykę. Cóż, w sklepach się udało, podczas pieczenia pierniczków też, a w poniedziałek wieczorem już nie, bo zwyczajnie na chwilę przestaliśmy rozmawiać.
Ja uniknęłam oryginalnej wersji aż do 30 grudnia. Hicior, a raczej jego fragment popłynął w formie dzwonka telefonu mojej koleżanki. 😉
GRATULACJE!
A dziękuję bardzo. Dodam, że ten dzwonek ona ma przez cały rok – teraz teeeż. 🙂