Na tym blogu można usłyszeć nagrania archiwalne, zapomniane piosenki opatrzone komentarzem autorów, skecze, których się już nie emituje w rozglośniach.
Można też zetknąć się z twórczością autorską, jak również posłuchać fragmentów występów Magdaleny.
30 replies on “Z dedykacją dla Eltenowej Lektorki wielojęzyczne czytanie w brajlu jednej baśni (Hanower 2009)”
WItamy serdecznie naszych Gości,
Inspiracją do odtworzenia tego archiwalnego materiału był metodyczny wpis znajdujący się na blogu użytkowniczki @Mimi.
W 200 rocznicę urodzin Ludwika Braille’a w Hanowerze odbyły się uroczystości poświęcone człowiekowi, który wywarł niewątpliwy wpływ na naszą edukację.
Osoba, która po polsku składa litery to Magmar sprzed 11 lat.
Zarówno w ojczyźnie jak i na świecie są jeszcze tacy, którzy posługują się brajlem.
Ooo,dzięki za ciekawą dedykację. Sporo lingwistycznej frajdy. Miałaś ciekawą przygodę. 🙂 Pytanko techniczne: czy czytaliście a vista czy tekst wcześniej przygotowywaliście?
Dziękuję za ciekawy komentarz.
Przygotowywaliśmy się wcześniej.
Każdy miał wyznaczony fragment do przeczytania (jedna osoba się pomyliła.
A propos chochlików drukarskich u mnie w tekście było napisane:
“Wóda w nim była tak czysta”…
Ooo, no, może była, skąd wiesz? 😉
Bo się zorientowałam.
Pamiętam jakie byly zasady.
Każdy miał czytać kolejny fragment w swoim języku.
Ja się też pomyliłam w paru miejscach, jednak odróżniam wodę od wódy.
Wieem, taki mały żarcik. 🙂
O, ale fajny wpis. Z przyjemnością wysłuchałam, bardzo ciekawe. 🙂
Cieszymy się, szczególnie, że znasz niemiecki.
Uwielbiam język niemiecki. Prawie nic nie umiem w nim powiedzieć, ale słuchanie jak ktoś mówi, zwłaszcza kiedy mówi mężczyzna. Mmmmmmm. Uwielbiam.
Najwięcej to chyba po Niemiecku właśnie. Zaskakują mnie zawsze ludzie, którzy cokolwiek w tym języku rozumieją.
Jak już wspomniałam materiał pochodzi z Hanoweru, ergo wydarzenie było organizowane przez Niemców.
Daszku to kwestia osłuchania się z językiem i praktyki.
Tam samo ludzie mogą się dziwić, ze Ty rozumiesz angielski.
Magmar, ale wóda musi być czysta, w sensie, że niczym tam niechrzszczona. 🙂
No to teraz wyjdę na alkoholiczkę co się zowie. 🙂
Koniecznie, Kat, koniecznie.
Nikt by nie zrozumiał tego błędu, bo tam byli sami obcokrajowcy.
Uśmiech.
Podobało mi się czytanie po francusku. Ale ten niemiecki tekst i konferansjerkę też ogarnęłam, mimo że nagranko trochę z daleka albo duża sala była. Ale pamiątka sympatyczna.
Mi się nie podobal sposób czytania tego chłopaka, nie znam tego języka, ale odnosze wrażenie, że jego interpretacja była jakaś taka odklepana.
Niemca głos przykuł moją uwagę.
Masz rację nagranie chyba było z daleka, to nie ja zarejestrowałam materiał.
Zgadzam się też z faktem, że pamiątka jest bardzo ciekawa.
Co do Francuza, zgadzam się, że czytał mało aktorsko, Niemiec wyrazistszy był. 🙂 Tyle, że ja na sprawę zerknęłam też jako na wyzwanie treningowo-językowe. 😉
Cieszę się, że ten wpis potraktowałaś jako wyzwanie.
Dedykacja była adresowana do właściwej osoby.
a ja jak zwykle,nietypowo nikt nie zwrócił uwagi na Fiński?
@Magmar, miło mi. 🙂 @Wredny, zwróciłam uwagę, ale zbyt słabo znam ten język, by tłumaczyć “na spontana”.
Ale wuda w czym, w kuflu?
Tygrysico, ja też. Najzabawniej jest, jak nie rozumiem czegoś i ich pytam, czy dobrze zrozumiałam. Wredny, ja zwróciłam, ale nie znam tego języka.
Kmicicu, w strumieniu.
AKurat ten fragment był czytany przeze mnie po polsku.
Przeklejam i zapraszam do odsłuchu.
Zanim jednak do niej dotarli, drogę zagrodził im strumień biegnący wokół szczytu wzgórza. Wóda w nim była tak czysta, że z łatwością odczytali napis na gładkim kamieniu spoczywającym na dnie
Wiem domyśliłem się ale wuda w strumieniu? No jak jakaś ostra impreza to można czerpać.
Tak było napisane w tekście.
Chochlik drukarski był chyba na imprezie.
Dzięki Madziu, poprawiłaś mi humor tą wódą w tekście. 😀
Naprawdę tam tak stało, pojawił się błąd drukarski.
30 replies on “Z dedykacją dla Eltenowej Lektorki wielojęzyczne czytanie w brajlu jednej baśni (Hanower 2009)”
WItamy serdecznie naszych Gości,
Inspiracją do odtworzenia tego archiwalnego materiału był metodyczny wpis znajdujący się na blogu użytkowniczki @Mimi.
W 200 rocznicę urodzin Ludwika Braille’a w Hanowerze odbyły się uroczystości poświęcone człowiekowi, który wywarł niewątpliwy wpływ na naszą edukację.
Osoba, która po polsku składa litery to Magmar sprzed 11 lat.
Zarówno w ojczyźnie jak i na świecie są jeszcze tacy, którzy posługują się brajlem.
Ooo,dzięki za ciekawą dedykację. Sporo lingwistycznej frajdy. Miałaś ciekawą przygodę. 🙂 Pytanko techniczne: czy czytaliście a vista czy tekst wcześniej przygotowywaliście?
Dziękuję za ciekawy komentarz.
Przygotowywaliśmy się wcześniej.
Każdy miał wyznaczony fragment do przeczytania (jedna osoba się pomyliła.
A propos chochlików drukarskich u mnie w tekście było napisane:
“Wóda w nim była tak czysta”…
Ooo, no, może była, skąd wiesz? 😉
Bo się zorientowałam.
Pamiętam jakie byly zasady.
Każdy miał czytać kolejny fragment w swoim języku.
Ja się też pomyliłam w paru miejscach, jednak odróżniam wodę od wódy.
Wieem, taki mały żarcik. 🙂
O, ale fajny wpis. Z przyjemnością wysłuchałam, bardzo ciekawe. 🙂
Cieszymy się, szczególnie, że znasz niemiecki.
Uwielbiam język niemiecki. Prawie nic nie umiem w nim powiedzieć, ale słuchanie jak ktoś mówi, zwłaszcza kiedy mówi mężczyzna. Mmmmmmm. Uwielbiam.
Najwięcej to chyba po Niemiecku właśnie. Zaskakują mnie zawsze ludzie, którzy cokolwiek w tym języku rozumieją.
Jak już wspomniałam materiał pochodzi z Hanoweru, ergo wydarzenie było organizowane przez Niemców.
Daszku to kwestia osłuchania się z językiem i praktyki.
Tam samo ludzie mogą się dziwić, ze Ty rozumiesz angielski.
Magmar, ale wóda musi być czysta, w sensie, że niczym tam niechrzszczona. 🙂
No to teraz wyjdę na alkoholiczkę co się zowie. 🙂
Koniecznie, Kat, koniecznie.
Nikt by nie zrozumiał tego błędu, bo tam byli sami obcokrajowcy.
Uśmiech.
Podobało mi się czytanie po francusku. Ale ten niemiecki tekst i konferansjerkę też ogarnęłam, mimo że nagranko trochę z daleka albo duża sala była. Ale pamiątka sympatyczna.
Mi się nie podobal sposób czytania tego chłopaka, nie znam tego języka, ale odnosze wrażenie, że jego interpretacja była jakaś taka odklepana.
Niemca głos przykuł moją uwagę.
Masz rację nagranie chyba było z daleka, to nie ja zarejestrowałam materiał.
Zgadzam się też z faktem, że pamiątka jest bardzo ciekawa.
Co do Francuza, zgadzam się, że czytał mało aktorsko, Niemiec wyrazistszy był. 🙂 Tyle, że ja na sprawę zerknęłam też jako na wyzwanie treningowo-językowe. 😉
Cieszę się, że ten wpis potraktowałaś jako wyzwanie.
Dedykacja była adresowana do właściwej osoby.
a ja jak zwykle,nietypowo nikt nie zwrócił uwagi na Fiński?
@Magmar, miło mi. 🙂 @Wredny, zwróciłam uwagę, ale zbyt słabo znam ten język, by tłumaczyć “na spontana”.
Ale wuda w czym, w kuflu?
Tygrysico, ja też. Najzabawniej jest, jak nie rozumiem czegoś i ich pytam, czy dobrze zrozumiałam. Wredny, ja zwróciłam, ale nie znam tego języka.
Kmicicu, w strumieniu.
AKurat ten fragment był czytany przeze mnie po polsku.
Przeklejam i zapraszam do odsłuchu.
Zanim jednak do niej dotarli, drogę zagrodził im strumień biegnący wokół szczytu wzgórza. Wóda w nim była tak czysta, że z łatwością odczytali napis na gładkim kamieniu spoczywającym na dnie
Wiem domyśliłem się ale wuda w strumieniu? No jak jakaś ostra impreza to można czerpać.
Tak było napisane w tekście.
Chochlik drukarski był chyba na imprezie.
Dzięki Madziu, poprawiłaś mi humor tą wódą w tekście. 😀
Naprawdę tam tak stało, pojawił się błąd drukarski.